sobota, 26 września 2015

Rozdział 37 - dragi i down (i dziki ślónsk)

*Kejt*
Dzisiaj rano to se normalnie do biedronki poszłam i wiecie co zobaczyłam? Najlśliczniejszą bjuti omg lovki sukienkę rzuconą na sali!!! Muszę ją kupić kurdesz ale nie mam pieniędzy! Mam pomysła. Idę do starego i powiem że potrzebuję pieniążka na loda.
- Tatooo - wydarłam się kiedy przyszłam do starego który akurat siedział na dupie przed telewizorem
- Czego? - bezczelnie chamsko pyto mnie
- Pieniążka na loda chce, mg? - spytałam
- Nie a ile chcesz? - odrzekł stary
- 50 złotych ale może być 60 - odpowiedziałam
- TO IDŹ I ZARÓB! W POŚREDNIAKU BYŁAŚ?! BIEDA JEST, TRZEBA ZACISKAĆ PASA A NIE LODY KUPOWAĆ TY SYNU MARNOTRAWNY JEDEN! - stary zrobił haje bo miał ból dupy i strasznego bulwersa
- Ja tobie przypominam, że we pracy, we Mc[tusk]Donaldzie już byłam i mnie wywalili normalnie legalnie! - powiedziałam - ale ok to pójdę do starej po pieniążka na loda
- Mamooo! - zawołałam
- Czego? - lol czm stara też jest taka bezczelna?
- Dasz pieniążka na loda? - spytałam

- A ty to chcesz normalnie lody we jesieni jeść? Toż to niedopuszczalne jest! Zara zima będzie i katara dostaniesz, a w ogóle to zapnij się bo mru! A ten lekarz zasrany z grubą dupą to se opłaty pobiera za wizyty bo chamski jest i nienormalny to se nie myśl że se loda kupisz - wygłosiła przemówienie stara
- Dobra a jak nie na loda chce tylko na sukienkę z biedronki? - odrzekłam
- To idź do roboty i zarób. Artykuły pierwszej poczeby to jak byś se chleba poszła kupić, albo cukinie - odpowiedziała stara
- A na gówno nam cukinia jak już jedna gnije w schowku na graty - powiedziałam
- Dla szpanu lol a poza tym to wypierdzielaj mi stąd i po drodze kup chleb! - krzyknęła stara
No kurde dupa jaś co za patologia zasrana jedna. O mam pomysła! Pójdę po pieniążka do babci i dziadka!
- Babcioooo! - krzyknęłam
- Co? Nalać ci rosołku? - spytała babcia
- Nei, ja chciałam pieniążka na loda - odpowiedziałam
- A i tak ci go naleje - powiedziała grandstara i poszła po rosołek po czym przywlekła 10 talerzy rosołku
- Dobre ale ja chce pieniążka na loda! - krzyknęłam
- Rosołek lepszy, chcesz dokładkę jeszcze? A i schabowe jeszcze zrobiłam a może ci ciasta jeszcze ukroić?
- A nie, dobre ja nie chce bo na diecie jestem a tam wgl to idę do dziadka po pieniążka na loda - powiedziałam i poszłam szukać dziadka
- Dziadoooo! - krzyknęłam
- COOOO? - zawołał dziad
- wyłącz tego capsa, a poza tym to dasz pieniążka na loda? - spytałam
- JAKIEGO DRĄŻKA DO SAMOCHODA? NIE MAM SAMOCHODA!
- PIENIĄŻKA NA LODA! - też zaczęłam nadużywać capsa żeby móc się porozumieć
- NIE OBRAŻAJ IDE SIĘ POWIESIĆ NA STRYCHU
- CO LOL NIE OBRAŻAM CIE DZIADO NIE WIESZAJ SIE IKS DE - krzyknęłam i poszłam zamurować strych i piwnice po czym poszłam szukać nowego sposobu na zdobycie pieniążka
Czas na plan B! Pójdę złowić złotą rybke i zażycze sobie pieniążka na loda! Poszłam nad potoczek z wędką i zaczęłam łowić wszystko co popadnie. Przez to obok mnie był cały stos robaków, pająków, półżywych kijanek, żab, pijawek, delfinów i węży rzecznych. Postanowiłam po kolei nabijać te padliny na wędkę i robić z nich przynęty na złotą rybke. Wreszcie złapała się małpa jedna ruda!
- Wypuść mnie cwelu to spełnię twoje posrane życzenie - powiedziała ryba
- FUUUJ! - krzyknęłam bo się przestraszyłam no bo taka wstrętna ta ryba była i obślizgła więc rzuciłam ją na ziemię i zaczęłam deptać
O lol zwłoki. A srał ją pies, wrzucę ją z powrotem do wody z resztą zwłok zwierząt. Dobra to mam jeszcze plan C: idę wywołać dżina z lampy. Poszłam więc do swojego pokoju i zaczęłam walić bejsbolem po lampce nocnej. Wyłaź gejmenie jeden!!! Nagle z lampy wyłonił się jakiś demon. Omg dżin wylaz! Akurat moja stara wlazła do pokoju żeby odkurzać gdy nagle przypadkowo wciągnęła dżina do odkurzacza. Cholera!!! Mam jeszcze plan D: pójdę szukać spadającej gwiazdy i pomyśleć życzenie! Stałam na dachu jak down i wolałam "SPADAJĄCA GWIAZDO CHODŹ TU!" gdy nagle zauważyłam że ta spadająca gwiazda zaraz wleci w ziemie i nas rozdupczy.
- Spadająca gwiazdo, sio! Idź stąd! Już! - darłam się i wtedy spadająca gwiazda skręciła i poleciała rozdupczyć inną planete
Jest jeszcze plan E: muszę się walnąć drzwiami od kibla żeby ukazała mi się paskudna medżik wróżka! Poszłam więc po drzwi od kibla i zaczęłam się nimi bić po ryju ale nie wyszło i drzwi się rozwaliły na strzępy. Poleciałam biegiem do Niala. Schowałam się u niego pod panelami w salonie. Bez powodu. Tak dla zasady. Nagle usłyszałam że jakiś prymityw wlazł do salonu i włączył telewizor. Akurat na TVN24 gdzie mówili o złotym pociągu.
- MAM POMYSŁ! - krzyknęłam wyskakując spod paneli
Stara Niala która akurat siedziała przed telewizorem popatrzyła na mnie z politowaniem i powiedziała "lol to my cały czas mieliśmy żyda od wojny pod podłogą?". Wybiegłam z chałpy Niala i zadzwoniłam do Wjolety i Debi(l) a potem do wszystkich z 1D żeby im powiedzieć że idziemy szukać złotego pociągu a potem sprzedać go za 50 złotych żebym mogła se tą sukienkę z biedry kupić. Wszyscy się zgodzili szukać złotego pociągu więc pojechaliśmy do Wałbrzycha. Kiedy dotarliśmy na miejsce były tam reportery które reportowały reportaże więc najpierw robiliśmy głupie miny i pokazywaliśmy brzydkie znaki do kamer a potem poszliśmy poszukać złotego pociągu. Na miejscu był już Donald Tusk i jakiś imbecyl z dałnem.
- TOŻ TO STARY TUŃCZYKA JEST! - krzyknęliśmy wszyscy, Tusk i reporterki też
- Pocoś to przylaz niedomyty bakłażanie? - spytał Nial
- Bo chce wykopać złoty pociąg! - wyjaśnił stary tuńczyka
- Nawet nie próbuj dziadu! I tak ci się nie uda bo my się uzbroiliśmy w łopatki do piaskownicy a ty gówno masz! - powiedział Zejn
- Dobra ale jak go wykopiecie to mi powiedzcie bo ja chcę wam go ukraść - oznajmił Donald Tusk
- Nei!!! Sprzedamy go za 50 złotych, możesz go późnej kupić najwyżej! - wydarłam się
- Jestem Tuskiem, musze to ukraść! - krzyknął
- A mój stary to kierowca bombowca i skakał 50 razy z samolota! - powiedział Hary
Ignorując tych dałnów wzięliśmy łopatki do rąk i zaczęliśmy rozkopywać tunel z pociągiem. Kiedy wykopaliśmy dziurę, wpadliśmy do środka i tam był ten zapierdziany pociąg. Postanowiliśmy zostać ślónskimi kałbojami i nagrać film szwabsternowy. Później położyliśmy się na ziemi i udawaliśmy martwe wykręcone króliki. Już mieliśmy odjeżdżać pociągiem gdy nagle skapliśmy się że w środku zalągnął się stary tuniol i przez przypadek zjechał z torów i nas rozjechał. Wyszły nam oczy ale se je włożyliśmy z powrotem i poleźliśmy wywalić starego tuńczyka z pociągu.
- Oddawaj to ukraińskie pedalstwo! - krzyknął Lijam i zaczął bić tuńczyka starego łopatką
Stary tuńczyka się rozpłakał i rzucił w nas wagonem.
- Panie co pan robisz! Musimy zdjęcie całego pociągu zrobić żeby na olx wystawić! - wydarł się Luj-is
Zaczęliśmy robić foty pociąga i wstawiliśmy na fb i na olx. Żeby go sprzedać musieliśmy go wywlec z tunelu. Kiedy już to zrobiliśmy wyskoczył na nas Tusk.
- Co chcesz?!!???!!! - krzyknęliśmy
- Gówno! Gwiazdke z nieba! Oddawajcie pociąg! - wydarł się Tusk
Niespodziewanie spadła gwiazdka z nieba i rozdupczyła Wałbrzych a wszyscy i tak myśleli że to ruski spuściły bombe atomową. Na szczęście zdążyłam pomyśleć życzenie i kiedy wracałam do chałpy znalazłam 60 złotych więc kupiłam sukienke a diler za rogiem sprzedał mi działki trzy i jedną gratis uczciwie mi dał.

|tytuł rozdziału inspirowany był nową piosenką 1D - "Drag Me Down". Dragi i down, no to tak po polsku. Bardzo fajna. Na prawdę|

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując pomagasz Kejt uzbierać wyścieb na koncert Łan Dajrekszon.

1 kom = 1 frank murzyński